Witam. To nie żart tylko smutna prawda,odpowiem na każdy telefon.Zwracam się do Państwa w imieniu 25-letniej samotnej matki wychowującej dwoje dzieci 4 letniego chłopczyka i półtora letnią dziewczynkę..Otóż ta dziewczyna musiała uciekać z domu tak jak stała,ponieważ była bardzo bita..Obecnie mieszka w kamienicy ale brakuje jej trochę rzeczy - coś do spania i siedzenia tzn.jakąś kanapę i krzesła lub fotele ew pufy bo nie ma na czym usiąść,przydałby się też jakiś segment lub szafa no i odzież dla dzieci w podanym wieku ew.zabawki...Wierzę że to ogłoszenie przeczyta może ktoś o dobrym sercu i poda pomocną dłoń tej dziewczynie,ja co mogłam to pomogłam,ale w/w rzeczy nie posiadam,ona sama się nie upomni bo brak jej na to odwagi i śmiałości...Dobrze by było gdyby ktoś miał dla niej także pracę,ja się oferuję do opieki dla jej dzieci,ona ma zawód wyuczony - kelnerka, ale też może robić cokolwiek jest chętna do pracy,tylko nie ma znajomości...Proszę pomóżcie tej dziewczynie,bo jest ona naprawdę bliska załamania,nie ma nawet ubranek dla dzieci bo jak uciekał to tylko zabrała parę ciuszków,tyle ile mogła w torbę zabrać i dziecko na ręku..Pozdrawiam serdecznie .tel 502 415 856 po godz.11-tej każdego dnia.